Od kilku dni moi znajomi na facebookuudostępniają ten obrazek.
Cała dyskusja toczy się wokół kard. Dziwisza i naruszeniu ostatniej woli Jana Pawła II. Sprawa nie jest jednoznaczna i sama też zaczęłam się zastanawiać. Mógł czy też nie mógł? o. Paweł Kozacki OP na swoim blogu pisze: „Notatki nie zostały zgodnie z wolą zmarłego spalone, lecz »przyjaciel« książkę z nich drukuje! Nadziwić się nie mogę”. Moje wątpliwości rozwiał felieton ks. Jaklewicza, w którym całą sytuację nazywa błogosławioną winą. Sytuacja jest analogiczna do wykradnięcia obrazu Matki Bożej z Rzymu przez Mikołaja Sapiehę. Dziś ten Obraz jest czczony w Kodniu, a Matka Boża jest królową Podlasia. Tak też jest z Notatkami Jana Pawła II czytając nie bezcześcimy jego pamięci, a raczej otrzymujemy wyjątkową okazję odkrycia na nowo jego świętości, głębi wiary i miłości do Chrystusa i Jego Kościoła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz