piątek, 30 sierpnia 2013

powrót

Przede wszystkim to przepraszam za milczenie. Już się tłumaczę z braku nowych postów. Otóż kilka dni byłam de-teching, bo mój laptop był w serwisie. A poza tym dynamizm życia i rewolucja, która ostatnio w moim życiu się wydarzyła sprawiła, że jakoś na blogowanie czasu zabrakło. Zamierzam podkręcić sobie śrubki, prowadzić bardziej osiadły tryb życia, wrócić do naukowych zobowiązań i od czasu do czasu coś napisać... zatem do następnego postu!

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

lubię wracać tam

Są takie miejsca, do których lubimy wracać. Są takie miejsca, z którymi coś nas łączy, z którymi mamy piękne wspomnienia. Miejsca, które spodobały się nam od pierwszego spojrzenia. To właśnie tam możemy odpocząć, zaczerpnąć piękna czy zwyczajnie podelektować się chwilą, aby potem dodać ją do kolekcji najpiękniejszych wspomnień. 

Do takich moich miejsc w ostatnim czasie dołączył Drohiczyn, maleńkie miasteczko nad Bugiem. Miasteczko, które odwiedził Jan Paweł II 10 czerwca 1999r. Pamiętam to spotkanie!

Chociaż w Drohiczynie nie byłam długo, chociaż nie została z niego żadna fotografia… to zapamiętam błękit i zieleń sierpniowego popołudnia. Zachowam widok Bugu z Góry Zamkowej i promyki podlaskiego słońca, a także nadzieję, że kiedyś tam powrócę…. 


I jeszcze piosenka, do której lubię wracać. 

środa, 14 sierpnia 2013

czerń

Dwa dni temu byłam na pogrzebie w mojej rodzinnej miejscowości. Nie był to nikt bliski, nikt z rodziny. Pan, którego po prostu znałam. Podczas Mszy Św. pogrzebowej zdziwiło i zaciekawiło mnie pewne zjawisko. Mianowicie zdecydowana większość osób przybyłych osób, miała na sobie ubrania w kolorze szarym lub białym. Dziwnie to wyglądało, jakby pogrzeb pogrzebem nie był.  Na czarno ubrani byli tylko najbliżsi i nieliczni uczestnicy pogrzebu.

Dziś, kilka dni po pogrzebie, ciągle zastanawiam się dlaczego ludzie nie wkładają czarnych ubrań? Strach przed śmiercią? Czarny postarza? Czy może jeszcze coś innego? Dla mnie to zwyczajny brak szacunku do osoby zmarłej. Nie uczczenie jej nawet po śmierci. Przecież na pogrzeby nie chodzimy przypadkowo… Nic nam się nie stanie jak założymy coś z czerni… W ten sposób wyrazimy smutek po odejściu osoby, którą znaliśmy czy solidarność z osobami, które opłakują odejście swoich bliskich.

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

upominki

Jedną z najkreatywniejszych osób jaką znam jest bez wątpienia moja siostra. Jej prezenty należą do baaardzo oryginalnych i notabene zawsze są... Po prostu wie co kupić!

Dziś na moim stole obok makowego upominku czekała maleńka książeczka z cytatami z Pisma Świętego o takim oto tytule. 


P.S. Dzięki Siostra!

sobota, 10 sierpnia 2013

folklor

Ostatnio moje zamiłowanie do folkloru wyszło na ulice… Lubię mieć na sobie coś w stylu folk: korale, torebkę czy bluzkę z góralskim haftem. Takie ubrania kolekcjonuję i z największą przyjemnością noszę :), ale też o nich marzę :). W kolejce oczekują góraleczki. Dlatego w wolnej chwili jak mogę to przeglądam witryny internetowe z ludowymi rękodziełami. Jednak moje zamiłowanie do folku nie kończy się na garderobie. Jest także ważnym elementem mojego kawałka podłogi. Góralskie dodatki doskonale komponują się z jasnym wnętrzem nadając mu folkowego klimatu. Czerwone zasłony i poduszki w kwiatki, obrus, serwetki, rękawice kuchenne etc. Ciągle coś dochodzi nowego. 

Mam słabość do tego co ludowe. Jak przechodzę Chmielną to zawsze choć na chwilę muszę się zatrzymać przy sklepowej witrynie, a najlepiej do niej wejść i oczywiście nie wychodzić. Najchętniej wykupiłabym pół krakowskich Sukiennic, ale stan konta jeszcze na to nie pozwala ;).



I jeszcze coś - muzyka. Najlepiej połączenie tradycyjnych góralskich melodii z nowoczesnością czyli Zakopower, ale nie tylko ;).  Z przyjemnością chodzę na koncerty Mazowsza czy Śląska. Lubię też ludowe melodia grane na skrzypcach. 

czwartek, 8 sierpnia 2013

jakość

To co robisz ma drugorzędne znaczenie. Najważniejsze, jak to robisz ta myśl doskonale wpisuje się w mój kanon zasad, którymi się kieruję. Żyję na 100%. Kieruję się zasadą, że byle jak to lepiej wcale. Stawiam na jakość we wszystkim. Wolę mniej, a lepiej. Nie lubię bylejakości.

Życie ma się jedno i ona ma dawać satysfakcję, z każdej wykonanej rzeczy, nawet tej najdrobniejszej. Najważniejsze to swoje obowiązki wykonywać z zapałem i entuzjazmem. Toteż ze wszystkiego chcę czerpać radość. To właśnie czerpanie przyjemności z prostych rzeczy jest kluczem do szczęścia. To jest ta radość w codzienności!

środa, 7 sierpnia 2013

poradniki

Lubię czytać poradniki. Lubię czytać je dla siebie samej, dla szlifowania swojego charakteru. Tak już mam, że dążę do najlepszej wersji samej siebie! Wiem doskonale, że ideału nigdy nie osiągnę, ale udoskonalać i szlifować można.

Wiele poradników już  przeczytałam, wiele wiem, a ciągle mam na nie apetyt. Ciągle chcę wiedzieć więcej.  Ciągle szukam nowych porad. Dlaczego? Wychodzę z założenia, że od nadmiaru wiedzy jeszcze nikt nie umarł, a  przypomnieć sobie i utrwalić niektóre ważne rzeczy nie zaszkodzi. Poza tym uważam, że dla jednej myśli, dla jednej zmiany na lepsze w swoim życiu warto je czytać!