czwartek, 23 stycznia 2014

notatki osobiste JPII

Od kilku dni  moi znajomi  na facebookuudostępniają ten obrazek.



Cała dyskusja toczy się wokół kard. Dziwisza i naruszeniu ostatniej woli Jana Pawła II. Sprawa nie jest jednoznaczna i sama też zaczęłam się zastanawiać. Mógł czy też nie mógł? o. Paweł Kozacki OP na swoim blogu pisze:  „Notatki nie zostały zgodnie z wolą zmarłego spalone, lecz »przyjaciel« książkę z nich drukuje! Nadziwić się nie mogę”.  Moje wątpliwości rozwiał felieton ks. Jaklewicza, w którym całą sytuację nazywa błogosławioną winą. Sytuacja jest analogiczna do wykradnięcia obrazu Matki Bożej z Rzymu przez Mikołaja Sapiehę. Dziś ten Obraz jest czczony w Kodniu, a Matka Boża jest królową Podlasia. Tak też jest z Notatkami Jana Pawła II czytając nie bezcześcimy jego pamięci, a raczej otrzymujemy wyjątkową okazję odkrycia na nowo jego świętości, głębi wiary i miłości do Chrystusa i Jego Kościoła.  

poniedziałek, 20 stycznia 2014

ogarniać

Ogarniać to czasownik, który często używam. Oczywiście w tym potocznym znaczeniu, które oznacza zrobić porządek czy do niego doprowadzić, wykonać zadanie, ale też nauczyć się, zrozumieć czy przygotować do egzaminu.

Ogarnąć używam nie tylko ja, ale też wiele innych osób. Ktoś w sposób humorystyczny przedstawił je nawet w błagalnej modlitwie. 

niedziela, 12 stycznia 2014

dawanie łączy

Każdy z nas się doświadczył takiej sytuacji, że dobro powróci. Doświadczyłam tego ja, doświadczyłeś zapewne Ty, drogi czytelniku, doświadczyła tego pewna dziewczyna z Tajlandii. Zobacz!

Kilka miesięcy temu napisałam post. Dziś nic w moim poglądzie na ten temat się nie zmieniło. A raczej reklama mnie tylko i wyłącznie w tym przekonaniu upewniła. Dobro powróci, powróci z wzmożoną siłą!

A poza tym zobacz coś więcej!

sobota, 11 stycznia 2014

perfekcjonizm

Zawsze wszystko wyprasowane, nawet skarpetki, odkurzacz najlepszym i najwierniejszym przyjacielem,  zlew wytarty zawsze do sucha i wszystkie powierzone zadania wykonane na 100%  są możliwe tylko i wyłącznie u perfekcjonisty. Nie dość, że sam siebie wpędza w gonitwę za nieosiągalną doskonałością to wymaga też tego od innych. Poza tym warto wiedzieć, że dla perfekcjonisty 99 proc. to tyle samo co okrągłe zero.

Skrajny perfekcjonizm jest sprzeczny z rzeczywistością. Świat nie jest doskonały. Całkowity perfekcjonizm jest kłopotem, który może sprawić, że człowiek nigdy nie będzie zadowolony zarówno z siebie, jak i ze swoich pracowników czy członków rodziny – stwierdza psycholog Katarzyna Scheibe. A na dodatek  perfekcjonizm jest grzechem. Jest to jeden z rodzajów pychy.

A Ty jesteś perfekcjonistą/tką? A może test?

środa, 8 stycznia 2014

logika Boga

Raz jeszcze wrócę do Księdza Poety:

Nie trzeba szukać odpowiedzi do końca. 
Nie ma sensu podglądanie tajemnic. 

Bóg to przecież wielki artysta. 
Bóg niedomówień. 
Artysta nie może dopowiadać do końca.

Bo widzi więcej niż my. Wie o wszystkim czego nam potrzeba. My możemy sobie układać nasze plany i przewidywać po swojemu, a ON i tak może nas zaskoczyć. Życie jest reżyserią Pana Boga.

Kwestię przeznaczenia według zasad logiki ludzkiej bardzo trudno jest jednak wytłumaczyć. Od początku świata aż do dziś pozostaje wielką zagadką filozofów i teologów. Zresztą bardzo wielu rzeczy człowiek nie może sobie wytłumaczyć. Nie jest też i nigdy nie będzie w stanie do końca zrozumieć istoty przeznaczenia - mówił ks. Twardowski. 

Cóż zatem my możemy? Czy modlitwa ma sens? Skoro i tak wszystko jest zaplanowane. Możemy się modlić, możemy mówić mu o swoich pragnieniach. Wierzę jednak, że Bóg z góry przewidział, co się nam w życiu zdarzy, ale myślę, że bierze też pod uwagę nasze modlitwy - dodaje duszpasterz. 

Bóg ma swoją logikę i według niej nas prowadzi. Nie mówi nam wszystkiego. Uczy nas słuchania. 

wtorek, 7 stycznia 2014

chwilo trwaj

Są chwile,  które nie zdarzają się aż tak często. Choćby taka jak tak z niedalekiej przeszłości. Miałam do napisania naukowy tekst, walczę z prokrascynacją, ale chcą nie chcąc zaczynam, bo deadline zbliża się nie ubłagalnie. Piszę, piszę i piszę. Niby trwa faza twórcza, a jednak jakiś opór ciągle jest. Aż nagle temat znów mnie interesuje. Odkrywam go na nowo. Jestem w tym najciekawszym momencie, kiedy pisanie nie tylko mnie absorbuje, ale też sprawia wielką przyjemność. Aż chciałoby się powiedzieć: chwilo trwaj. I jeszcze Mec, którego zawsze słucham przy pisaniu tekstów naukowych.


„Cóż wiedza potrzebuje czasu, a natchnienia nie da się zaplanować” mówiliśmy na studiach. Na szczęście tym razem też przyszło. 

niedziela, 5 stycznia 2014

spotkania

Ludzie od zawsze mnie ciekawili. Cóż jestem ludzioholiczką. Ciekawi mnie też fakt dlaczego jedni towarzyszą nam przez całe życie, inni pojawiają się i zostają, a jeszcze inni są tylko przez jakiś moment. Znajomy kapłan powiedziałby dynamizm życia.  Pojawiają się w miejscu pracy, podczas urlopu, w naszej zabieganej codzienności. Wyjeżdżają, zapominają, jakby przestali istniej. Kontakt się urywa. Najpierw zaczyna nam ich brakować, a potem pojawiają się nowe osoby.  Jednak w naszych myślach wracają…

Najbardziej jednak zawsze zastanawia mnie fakt, dlaczego dany człowiek pojawił się i nagle zniknął. Zostawiając tylko albo aż wspomnienia… Aż chciałoby się zapytać: DLACZEGO?

Z odpowiedzią na tę moją i przypuszczam nie tylko moją wątpliwość przychodzi Ś.P. ks. Twardowski: w życiu nie ma przypadkowych spotkań. Ludzie do nas przychodzą, czasem po dobre słowo, szukają przyjaźni, uśmiechu, o coś pytają, czegoś potrzebują. Każdego z nich przyprowadza Bóg. Każdego, kogo spotykamy, przyprowadza Bóg. Mogę to powiedzieć na podstawie własnych doświadczeń. Jestem świadom tego, że moje spotkania z ludźmi nie były przypadkowe (...) W planie Bożym przewidziane są także rozstania. Bóg myśli zupełnie inaczej niż my. Widzi więcej, chociaż jest niewidzialny. Wie o wszystkim, czego nam potrzeba. Dlatego możemy wszystko przewidywać po swojemu i nie dziwić się, gdy stanie się inaczej

Może dlatego ludzie muszą się spotkać, aby się ominąć???

sobota, 4 stycznia 2014

czar Bożego Narodzenia

Jest taka książka, którą odkryłam niedawno. Całkowicie przypadkowo wynalazłam na jednej z aukcji. Kupiłam bez zastanowienia. Książka niezwykła. Książka mojej ulubionej autorki. Książka, która wpisuje się w czar Bożego Narodzenia. Zawiera opowieści niezwykłe.. Tak jak niezwykły jest ten czas. Każde opowiadanie chwyta za serce. Każde pozwala zatrzymać się na chwilę i dostrzec, że święta to coś więcej niż szał zakupów, choinka i barszcz z uszkami…



Książka, która pozwala zatrzymać czar Bożego Narodzenia na dłużej...