Lubię czytać, lubię mieć książkę
zawsze pod ręką, zawsze z sobą. Nie wsiądę do pociągu bez niej. Zawsze coś
czytam, ale nie jestem w tym osamotniona. Tak ma wiele osób, także i jeden z
wielkich uczonych, ks. Heller.
Jakąś lekturę trzeba mieć pod
ręką. Na nocnej szafce przy łóżku czy w torbie podróżnej w pociągu lub w
autobusie. Nie rozstawać się z książką. Nigdy nie wiadomo, kiedy sytuacja zmusi
nas do „wytracania czasu”. Spóźniony pociąg, odwołany lot, nieprzewidziane
okienko w wykładach. Książka wyciągnięta z teczki dotrzyma towarzystwa, ale
także skutecznie skróci czas oczekiwania – pisze ks. profesor.
Choć pewnie są tacy którym łatwiej książkę napisać, niż innemu przeczytać. Tracą coś niezwykłego, nie tylko najwierniejszego przyjaciela, ale przede wszystkim czas i okazję do refleksji nad sobą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz