Wszystkim tym, którzy ubolewają nad kończącym się weekendem polecam "życie biurowe". Komedia w zabawny sposób opowiada o korpoludkach, którzy mają dosyć codziennej rutyny i nadgodzin. Trochę stara, bo aż 1999 roku, ale na końcówkę weekendu jak znalazł. Nie tylko odmóżdży, ale pozwoli też z mniejszym stresem myśleć o zbliżającym się poniedziałku i odliczaniem do kolejnego weekendu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz