niedziela, 6 kwietnia 2014

targi

Zapracowana jestem stwierdzałam w rozmowie z przyjaciółką. Dowodów na tę tezę może być wiele, ale przytoczę tylko jeden. Pierwszy raz od 2006 roku opuściłam  Targi Książki Katolickiej. Tak się złożyło, że ani miałam czasu, ani nie czułam wielkiej potrzeby. O nowościach wydawniczych wiem z Internetu, a poza tym i tak czytam tylko literaturę nauką. Na zwykłe przyjemności mało zostaje czasu. Poza tym cenowo i tak korzystnie jest w bonito.pl.

Cóż nie byłam, nie spotkałam znanych mi osób, nie porozmawiałam z o. Leonem. Trudno. Życie może za rok będzie lepiej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz