Po
czerni jeżyny
Po
liściu kaliny
-
Jesień, jesień już
Po
ciszy na stawie
Po
krzyku żurawi
-
Jesień, jesień już
Po
astrach, po ostach
To
widać, to proste że
-
Jesień, jesień już
I
po tym że wcześniej
Noc
ciągnie ze zmierzchem
-
Jesień, jesień już
Tak już jesień. Nie tylko w kalendarzu,
ale też za oknem. Lubię jesienne wieczory. Lubię też przedpołudnia, kiedy słońce świeci za oknem, a las zaprasza na spacer. Wystarczy
tylko wyjść i choć na chwilę rozkoszować się jesienią tą złotą, tą polską.
Przecież nigdzie nie wygląda tak pięknie, tak urokliwie jak u nas, jak w
Polsce. Lubię jesień, za jej
bogactwo, kolory, smaki, możliwości... Lubię też piosenkę, w której jesień nie jest zła. Jest złota, radosna, lekka... Takiej jesieni otwieram szeroko drzwi.