Chciałabym urodzić się
kilkadziesiąt lat wcześniej. Chciałabym być z rocznika Kolumbów. Chciałabym
należeć do najzdolniejszego pokolenia w
historii Polski, do którego należeli najwięksi Polacy. Może moimi kolegami
byliby Rudy, Alek i Zośka? A może sąsiadowałabym z Krzysztofem Kamilem
Baczyńskim? A może chodzilibyśmy na kremówki po maturze?
Często zastanawiam się jakby wyglądała Polska gdyby nie wybuchła II wojna światowa…. Nie dowiem się jakby
wyglądało moje życie w dwudziestoleciu międzywojennym. Nie wiem też gdzie
zastałby mnie 1 września 1939r.
Dziś, w 74. rocznicę wybuchu II wojny
światowej, wracam wspomnieniami do Westerplatte, do wiersza Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, ale przede wszystkim do słów Jana Pawła II wypowiedzianych
na kilka miesięcy przed moim urodzeniem.
Każdy z Was, młodzi Przyjaciele,
znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte, jakiś wymiar zadań, które
trzeba podjąć i wypełnić, jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć,
jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić, nie można
zdezerterować. Wreszcie, jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać
i obronić, tak jak to Westerplatte. Utrzymać i obronić, w sobie i wokół siebie,
obronić dla siebie i dla innych.
A jakie jest Twoje Westerplatte?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz