W katalog moich patriotycznych wspomnień wpisuje się jeszcze wiersz... Wiersz, który recytowałam w 2000 roku. Ostatnio do mnie powrócił… Powrócił od tak… Powrócił z lodami.
Całej treści nie pamiętałam, ale z pomocą przyszedł Św.
Google. Wiersz, recytowałam podczas akademii z okazji
wmurowania kamienia węgielnego pod budowę nowej szkoły. Uroczystości
przewodniczył ŚP. bp Jan Mazur, który zasiadł w bordowym fotelu moich
sąsiadów, a w czasie piosenki Piękna nasza Polska cała rytmicznie tupał nogą. Szczególnie podczas słów: Jak ojczyste Mazurowi? Niechaj cała Polska powie...
Wiersz, który wtedy recytowałam tak jak inne mówił o
patriotyzmie, ale i tak był inny od wszystkie. Dlaczego? Długo, długo jeszcze wszystkim kojarzył się z
lodami…
OJCZYZNA
Są kraje, gdzie są smaczniejsze lody
i domy większe, i samochody,
gdzie bułki bielsze od naszej bułki,
szkoły ładniejsze od naszej
szkółki.
Są kraje większe, bogatsze kraje,
lecz nam się w domu lepiej wydaje.
Choć mamy dla nich wiele przyjaźni,
lecz w domu zawsze jakoś jest
raźniej.
Niech więc pracują na swojej ziemi,
a my wolimy żyć ze swoimi
i sprawiedliwie dzielić się chlebem
pod wspólnym dachem - ojczystym niebem.
Słodszy wyraz nad wszystko, wyraz miłości, któremu nie masz równego na ziemi, oprócz wyrazu - ojczyzna. (Adam Mickiewicz)
OdpowiedzUsuńP.
Dziękuję za piękną myśl. P jak pozdrawiam
OdpowiedzUsuń