czwartek, 9 maja 2013

dwa zaproszenia

Dawno chyba mnie tu nie było. Życie młodego naukowca niekiedy jest szalone. Szczególnie na 24 godziny przed konferencją. Kiedy referat w proszku, a wena zwleka z przyjściem. Przecież mogła by być punktualna. Choć raz na czas. Wena jest prokrascynatorką

Miało być nie o tym. A o akcji zaprośmy razem Franciszka do Polski. Internauci zmobilizowali się i postanowili zrobić akcję w social mediach. Zbierają podpisy pod zaproszeniem. Zapewniają, że będzie ono dostarczone do rąk własnych Ojca Świętego. 

Zmykam do swoich naukowych obowiązków. Za tydzień powtórka z rozrywki. Tym razem wyjazdowa. I do tego jeszcze jutrzejszy stresujący dzień... moje pierwsze ćwiczenia. A Ty? Wejdź tutaj.

Do szybkiego przeczytania!

P.S. A może wena czeka na zaproszenie <myśli>.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz