Marzenia są nieodłączną częścią mojej egzystencji. Tak już
mam! Mam też, a raczej mamy z jedną z moich przyjaciółek, takie miejsce w
Warszawie, które nazwałyśmy Centrum Marzeń. A same siebie określiłyśmy DREAMERKAMI.
Właśnie tam, gdzie widać Marszałkowską, Jerozolimskie, Hożą, Dw. Centralny, chodzimy
się namarzyć…. Dlaczego?? Ponieważ „od
marzeń zaczynają się wielkie dzieła”, a „jeśli potrafisz marzyć potrafisz też tego
dokonać”. Dwa cytaty pierwszy Jana Pałygi SAC, a drugi Walta Disneya pokazuje, że
marzenia są czymś pięknym, czymś co można zmienić w cel i dążyć do jego
realizacji. Trzeba, a nawet należy, dodać odrobinę pracowitości, cierpliwości i
wytrwałości, aby zrealizować obrany cel i spełnić swoje marzenie. Mnóstwo moich
marzeń już się spełniło, wiele wymaga
jeszcze pracy, a z kilkoma „musiałby się zdarzyć cud, a cuda są przecież domeną
Boga”.
Marzenia nic nie kosztują, ciągle żyją, a ich
drogę przeciera nadzieja. Zatem marzmy, bądźmy
dreamerami czy dreamerkami i miejmy swoje centrum marzeń :).
No to jeszcze raz... Gratuluję inicjatywy i oby tak dalej. WK
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuń