środa, 3 kwietnia 2013

prokrascynacja


Ten post miałam napisać wczoraj, ale lektura jednego artykułu mnie przeraziła…. Nawet zabrakło mi odwagi, aby wykonać test. Zostawiłam go na później.

Zaraz,  zrobię to później, jeszcze mam czas, żeby mi się chciało tak jak mi się nie chce to wyrażenia dobrze znane. Wypowiadamy je kiedy mamy coś zrobić, a ochoty brak. Podejmujemy stanowczą decyzję, że zrobimy to później albo następnego dnia. Następnego dnia odkładamy  na wieczór, z wieczora na noc etc. Każdemu z nas zdarzyło się zwlekać. Zwlekanie to pewnego rodzaju strach przed wykonaniem danej czynności. Zabiera nam więcej czasu i energii niż wykonanie samej czynności. To zwlekanie doczekało się nawet swojego terminu prokrascynacja. Jak podaje fachowa literatura prokrascynacją nazywamy chorobliwe odkładanie czegoś na później. Tendencję do nieustannego przekładania czynności wg naukowych badań mają perfekcjoniści. To właśnie oni zazwyczaj rozważnie przekonują samych siebie, że lepiej zrobić to w bardziej sprzyjających okolicznościach.

Perfekcjonistką nigdy nie byłam i nie będę ;). Właśnie dziś,  a nie jutro przezwyciężyłam samą siebie. Zrobiłam test,  8/9 odpowiedzi przeczących. Kamień z serca… Prokrascynatorem nie jestem.  A Ty?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz